Niemiecki pracodawca odesłał mnie do domu, nie pozwalając mi pracować, czy nadal otrzymuję wynagrodzenie?

W § 326 ust. 1 niemieckiego kodeksu cywilnego obowiązuje zasada: „Bez wykonania, tzn. pracy, nie ma pieniędzy”.

Dotyczy to również niemieckiego stosunku pracy, chociaż istnieją wyjątki na korzyść pracowników. Rozróżnia się tutaj, kto ponosi odpowiedzialność za to, że pracownik nie jest zdolny do wykonywania pracy w Niemczech. § 615 niemieckiego kodeksu cywilnego reguluje przypadki, w których pracodawca w Niemczech nie może przyjąć wykonania pracy przez pracownika. Jeśli niemiecki pracodawca nie może przyjąć wykonania świadczenia zaoferowanego przez pracownika, popada w tzw. zwłokę odbioru, tzn. musi zapłacić pracownikowi za godziny, mimo że ten nie pracował w Niemczech.

Odpowiadając na pytanie, kiedy niemiecki pracodawca jest w tzw. zwłoce w odbiorze, niemieckie orzecznictwo rozróżnia ryzyko gospodarcze i ryzyko operacyjne, które niemiecki pracodawca musi ponieść w każdym przypadku.

1.) Ryzyko gospodarcze oznacza kwestię, czy niemiecki pracodawca ma możliwość korzystania z pracy pracownika.

Przykład
Pracodawca wyznaczył trzy współpracowniczki do pracy w Niemczech w godzinach od 18.00 do 22.00, kiedy sklep jest otwarty. Ponieważ jednak po godz. 20.00 do sklepu nie przychodzili klienci, kierownik oddziału odesłał trzech współpracowników o godz. 20.30 do domu z informacją, że będą musieli odrabiać te 90 minut.
Problem braku klientów, a tym samym pytanie, czy niemiecki pracodawca może cokolwiek zrobić z pracą pracowników, stanowi jego ryzyko gospodarcze. Musi zapłacić trzem współpracownikom za 90 minut pracy.

2.) Ryzyko operacyjne to pytanie, czy pracodawca w Niemczech musi wypłacać pracownikom wynagrodzenie, jeśli nie może zapewnić im pracy z powodów operacyjnych nie z własnej winy.

Zgodnie z orzecznictwem niemieckiego Federalnego Sądu Pracy (BAG) obejmuje to z jednej strony zakłócenia spowodowane awarią materialnych lub osobowych zasobów przedsiębiorstwa, np. awarią ogrzewania, a z drugiej strony wpływy zewnętrzne, które stanowią dla niemieckiego pracodawcy „siłę wyższą”, np. katastrofy, szkody pożarowe.
Nawet jeśli zakład pracy w Niemczech musi zostać czasowo zamknięty z powodów prawnych, np. z powodu zamknięcia zakładu przez niemiecką policję, pracodawca ponosi ryzyko gospodarcze.

Przykład
Z powodu burzy i ryzyka obluzowania się dźwigarów dachowych w ciągu kilku minut ewakuowana zostaje naziemna część dworca głównego w Berlinie. Wszyscy pracownicy muszą opuścić swoje stanowiska w tym miejscu i nie mogą kontynuować pracy.
Niemiecki pracodawca nie może już dłużej korzystać z pracowników, ponieważ nie może otworzyć swojego punktu sprzedaży z powodu ewakuacji przez policję. Niemiecki pracodawca sam ponosi to ryzyko operacyjne. Musi on, tak jak w pierwszym przykładzie, wypłacić pracownikom wynagrodzenie za stracone godziny.